Posiadanie rachunku w banku jest już dla większości z nas kwestią oczywistą. To wygoda, a także pewien rodzaj pewności, że nasze środki pieniężne są bezpieczne. A przynajmniej bezpieczniejsze niż te trzymane w domu. To także możliwość korzystania ze zgromadzonych środków w sposób możliwie najbardziej swobodny oraz dostosowany do aktualnych potrzeb.
Pieniądze w zamrażarce?
Rachunek bankowy jest więc dużym ułatwieniem życia. Może jednak stać się także dużym kłopotem po naszej śmierci, jeśli zawczasu nie pomyślimy o kwestii dostępu do zgromadzonych tam funduszy. Na co dzień odwlekamy myślenie o sprawach tak ostatecznych jak śmierć przyjmując założenie, że może będzie nas ona dotyczyć kiedyś, ale nie teraz. W myśleniu takim jest pułapka, która obecnie skutkuje około 10 miliardami złotych, pozostającymi w „zamrożeniu” na kontach bankowych po otrzymaniu przez banki informacji o śmierci właścicieli tychże kont.
Co zrobić, aby i nasze pieniądze po naszej śmierci nie zostały zamrożone? Kwestie finansowe są regulowane ustawowo – według zapisów o dziedziczeniu. Niekiedy też o losie zgromadzonych pieniędzy i innych dóbr osobistych Zmarłego decydują zapisy w testamencie lub wyrok sądu. Te rozwiązania jednak wymagają czasu, aby mogły wejść w życie.
Dlatego warto skorzystać z narzędzia, jakim jest dyspozycja na wypadek śmierci. Zgodnie z tą dyspozycją posiadacz rachunku bankowego ma prawo do wskazania, jakie osoby po jego śmierci mogą otrzymać środki pieniężne zgromadzone na koncie.
Nasze prawo, obowiązek banku
Prawo to istniało już wcześniej, ale świadomość społeczna jego istnienia była stosunkowo niska. Dlatego od 1 lipca 2016 roku banki mają obowiązek przy zawieraniu umowy na otwarcie rachunku bankowego do poinformowania jego właściciela o prawie do złożenia dyspozycji na wypadek śmierci. Idąc dalej – po otrzymaniu informacji o śmierci właściciela rachunku – bank ma obowiązek powiadomienia osób, na rzecz których taką dyspozycję wydano.
Warto jednak pamiętać, że takie uprawnienia do dysponowania funduszami zgromadzonymi na koncie osoby zmarłej nie dotyczą wszystkich. W dyspozycji mogą zostać wskazane osoby o następujących stopniach pokrewieństwa: małżonek, rodzeństwo, rodzice lub dziadkowie oraz dzieci. Kwota dyspozycji nie wchodzi w skład spadku, jak również podlega wyłączeniu z sumy, którą dzielą się spadkobiercy.
Jej wysokość natomiast nie może przekroczyć dwudziestokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia obowiązującego w sektorze przedsiębiorstw w miesiącu poprzedzający miesiąc, w którym zmarł właściciel rachunku.
A co z podatkiem?
Środki pieniężne otrzymane na skutek realizacji dyspozycji na wypadek śmierci są objęte podatkiem od spadków i darowizn. Z racji jednak, że wszystkie osoby uprawnione do otrzymania pieniędzy należą do tak zwanej zerowej grupy podatkowej – znajduje tu zastosowanie kwoty wolnej od podatku, której wysokość wynosi obecnie 9 637 złotych. Gdy kwota ta zostanie przekroczona – w ciągu pół roku od otrzymania środków finansowych można uzyskać zwolnienie od podatku poprzez złożenie druku SD-Z2 w odpowiednim Urzędzie Skarbowym.
Dyspozycja na wypadek śmierci jest więc narzędziem które może wiele ułatwić. Nie należy się także obawiać, że jest to rodzaj cyrografu bankowego, gdyż w każdej chwili istnieje możliwość, aby zmienić lub odwołać uczyniony zapis.