„Niech mu ziemia lekką będzie” – nierzadko można spotkać to wyrażenie podczas czytania myśli i hołdów dla zmarłej osoby, głównie w klasyce literatury. Zdarza się jednak natrafić na to życzenie nawet w mediach społecznościowych, a także w mediach tradycyjnych. Nie zawsze używane jest we właściwym kontekście. Dlatego warto uściślić: skąd dokładnie pochodzi to wyrażenie i co ono oznacza?
Pochodzenie i znaczenie wyrażenia „Niech ci ziemia lekką będzie”
Wyrażenie to ma starożytne korzenie. Wywodzi się z łacińskiego zwrotu „Sit ei terra levis” (Niech mu ziemia lekką będzie”) lub też w formie drugiej osoby: „Sit tibi terra levis” („Niech ci ziemia lekką będzie”). Nierzadko można te słowa znaleźć wyryte na łacińskich lub greckich pomnikach pogrzebowych jako rodzaj życzenia wyrażonego względem zmarłego. Przykład takiej rzymskiej tablicy nagrobnej można oglądać w Narodowym Muzeum Sztuki Rzymskiej w mieście Merida (w Hiszpanii).
Ze względu na kontekst oraz – w dosłownym tłumaczeniu – wyrażenie to nasuwa skojarzenia z ciężarem ziemi na ciele zmarłego, co daje tym, którzy opłakują jego stratę, poczucie dodatkowej udręki i ucisku.
W wyrażeniu tym można znaleźć podobieństwo do modlitwy-życzenia używanego w kontekście chrześcijańskim „Requiescat in pace”, co tłumaczy się „Niech odpoczywa w pokoju”.
Zachowana tablica rzymska z inskrypcją wspominającą zmarłego, „Niech ci ziemia lekką będzie” – Narodowe Muzeum Sztuki Rzymskiej w Meridzie (źródło: Wikipedia)
Z nadzieją czy bez nadziei?
Istnieje jednak zasadnicza różnica. W wyrażeniu „Sit tibi terra levis” nie ma implikacji chrześcijańskiej wiary w życie po śmierci, w życie wieczne. Religia chrześcijańska widzi natomiast w dniu śmierci dzień swoistego narodzenia dla życia, które nie będzie miało końca. Chrześcijanie zwykli nazywać ten dzień nawet „dies natalis” czyli „dzień narodzin”, aby wskazać właśnie początek życia wiecznego w Królestwie Niebieskim.
Zwrot „Niech ci ziemia lekką będzie” jest używany głównie przez tych, którzy chcą wyrazić względem zmarłego życzenie, by jego ciało złożone w ziemi nie odczuwało ciężaru nie tylko związanego z tym ziemskim pochówkiem, ale także, aby zmarły był po prostu dobrze i z wdzięcznością wspominany.
W ciągu ostatnich dziesięcioleci zwrot ten stał się znany, a nawet powszechny, czasem wykraczając poza swoje dosłowne znaczenie i stając się po prostu jednym z wielu sposobów na ostatnie pożegnanie zmarłej osoby.