Nie tylko Hachikō – o psach wiernych zmarłym właścicielom

Historie o psiej lojalności chwytają za serce i potrafią wzruszyć do żywego. Więź człowieka z psem może być bardzo silna. Nawet po śmierci opiekuna, niektóre czworonogi tęsknią i… odwiedzają cmentarze.

Na świecie odnotowuje się kilka przypadków czworonożnych towarzyszy, którzy po śmierci opiekuna regularnie odwiedzają jego grób.

Desy z Motta Baluffi

We Włoszech w mieście Motta Baluffi zauważono, że każdego dnia po pogrzebie właściciela warsztatu Daniela Gaspari, mały piesek Desy odwiedza grób swojego opiekuna. Więź pana z psem była bardzo silna. Opiekun zabierał swoją czworonożną towarzyszkę do pracy i na spotkania ze znajomymi. Pies nie odstępował Daniela Gaspari nawet na krok. Po śmierci opiekuna pies codziennie odwiedzał grób, a kiedy Desy się oszczeniła, zabierała na cmentarz jednego ze swoich szczeniaków – Olivera. Bardzo podobna historia dotyczy małego, starszego kundelka z San Isidro (Argentyna). Mieszkańcy zwrócili uwagę, że od kilku lat na cmentarzu pojawia się piesek o biało-czarnej sierści, który przesiaduje wyłącznie przy jednym grobie.

Zozo z miasta Sivas

Zozo była psem rasy kangal. To duże psy wykorzystywane do pilnowania stada. Rasa to wyróżnia się łagodnym usposobieniem, lojalnością i łagodnością wobec dzieci. Zozo była psem, który stworzył niesamowitą więź ze swoim opiekunem. Po śmierci İsmail Öztürk w 2014 roku rodzina zauważyła, że pies nagminnie ucieka z domu. Zozo znaleziono na pobliskim cmentarzu, gdzie był pochowany jej opiekun. Pies za każdym razem będąc na grobie, zwijał się w kłębek i oddawał się całkowitej melancholii. Zozo odwiedzał grób swojego opiekuna codziennie przez trzy lata.

 

pies tęskni za swoim właścicielem

Niektóre psy nie trafiają na cmentarz. Zamiast tego pozostają w miejscu, w którym ostatni raz widziały właściciela lub w miejscu wypadku.

Pies, który czuwał 15 lat przy miejscu wypadku

W Czernogołówce (Rosja) po śmierci młodej pary, która zginęła tragicznie w wypadku samochodowym, nikt z rodziny nie chciał zająć się psem. Bezduszność krewnych była tym większa, że psa przywiązano przy pomniku, który miał upamiętnić miejsce wypadku młodych ludzi. Przejezdne osoby widząc ten widok, odwiązały niewinne stworzenie.

Pies nigdy jednak nie opuścił miejsca wypadku. Próba zabrania psa i znalezienia mu nowego domu, również okazała się niemożliwa, gdyż na wszystkich szczekał i uciekał. Z czasem mieszkańcy zrozumieli, że nie możliwe jest zabranie psa z tego miejsca. Dlatego podróżni przywożą jedzenie, a stacjonujące w okolicy zakłady pracy, wybudowały psu budę. Z czasem w miejscu pojawił się drugi pies, który towarzyszy kundelkowi. Pies nie opuszczał miejsca wypadku od 2004 roku.

 

wierny pies

Hachikō – pies symbolem lojalności

Bardzo znaną historią jest również ta o psie Hachikō. Czworonóg był bardzo mocno przywiązany do swojego właściciela, który był wykładowcą na wydziale rolnictwa na Uniwersytecie Tokijskim. Pies zawsze czekał na powrót swojego opiekuna na pobliskiej stacji. Niestety, mężczyzna zmarł niespodziewanie w pracy, nieświadome niczego zwierzę przez dziesięć lat czekało na stacji na powrót swojego opiekuna. Mieszkańcy i pracownicy stacji dbali o zwierzę, karmiąc je i zapewniając mu wodę. Dzisiaj na tej samej stacji w dzielnicy Shibuya można zobaczyć pomnik psa rasy akita, który stał się symbolem lojalności.