Zmniejszająca się ilość miejsca grzebalnego, ale również rosnąca świadomość ekologiczna wymusza nowoczesne rozwiązania, które będą stanowić alternatywę, nie tylko dla tradycyjnego pochówku w ziemi, ale również dla samej kremacji. Czy istnieją inne sposoby utylizacji zwłok oraz czy można z nich skorzystać w Polsce?
Resomacja
Upłynnienie, czyli resomacja (zwana również hydrolizą alkaliczną), to bardziej przyjazna dla środowiska alternatywa dla tradycyjnej kremacji. Proces polega na umieszczeniu ciała owiniętego w całun w specjalnie do tego przygotowanym cylindrycznym urządzeniu. Następnie podnosi się temperaturę do 160 stopni Celsjusza, dbając jednak o to, aby nie doszło do wrzenia. W wyniku procesu powstają porowate, białe kości, które następnie są rozdrabniane i przesypywane do urny. Główną zaletą resomacji jest nie tylko brak emisji szkodliwych substancji do atmosfery, ale również możliwość zutylizowania płynów powstałych podczas całego procesu.
Promesja
Promesja to nowa metoda utylizowania zwłok, która została opracowana w Szwecji. Na czym polega? Najpierw ciało zamraża się w temperaturze -18 stopni Celsjusza, a następnie zanurza w ciekłym azocie o temperaturze do -196 stopni Celsjusza. W ten sposób zwłoki przemieniają się w lód, który kruszy się na drobne kawałki i umieszcza w trumnie lub urnie. Ze względu na charakterystykę zabiegu, promesja to kolejna dużo bardziej ekologiczna alternatywa dla kremacji.
Kompostowanie szczątków ludzkich
Poza naturalnym pochówkiem, polegającym na bezpośrednim umieszczeniu ciała w ziemi, kompostowanie zwłok to odpowiedź na bardziej przyjazne dla środowiska pogrzeby. Proces polega na przekształceniu ciała w żyzny kompost, a całość odbywa się w kontrolowanych warunkach, w specjalnej komorze. Warto jednak podkreślić, że zarówno kompostowanie ciał po śmierci, jak i resomacja oraz promesja nie są dozwolone w Polsce.
Przyszłość zielonych pochówków w Polsce.
W naszym kraju opcje pochowania zmarłych są mocno ograniczone. Wynika to z ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, którą datuje się na lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku. Przeciętny Kowalski nie może zatem pozwolić sobie nawet na rozsypanie prochów w ukochanym przez zmarłego miejscu, nie wspominając już o bardziej alternatywnych metodach pochówku. Nadzieję budzą jednak parki pamięci, które mają powstać w niektórych miejscach Polski. Pomysł będzie polegał na chowaniu zamarłych w jednej połaci ziemi, bez wydzielonych indywidualnych grobów. Imiona i nazwiska mają zostać zapisane na pamiątkowej tablicy. Powstały w ten sposób krajobraz ma sprzyjać refleksji, a pierwszy tego typu park powstaje właśnie w Łodzi.
Potrzeba zmian
Rosnąca świadomość ekologiczna z pewnością przyczyni się do powstawania kolejnych alternatyw dla kremacji. Tradycyjne pochówki będą powoli ustępować miejsca bardziej wydajnym odpowiednikom. Póki co w Polsce informacje o tego typu rozwiązaniach możemy traktować jedynie w formie ciekawostki.