W naszej kulturze rodziny spotykają się nad grobami Bliskich, zostawiają kwiaty, zapalają znicze i wspominają wspólne chwile. Jest to święto bardzo mocno refleksyjne i stonowane.
W wielu europejskich krajach Święto Zmarłych obchodzi się bardzo podobnie do Polski. Chociaż istnieją niewielkie różnice: we Francji na grobach składa się tylko kwiaty, a Bułgarzy nie tylko zapalają świeczki, ale również polewają groby czerwonym winem, które ma symbolizować krew Jezusa Chrystusa.
Dużo barwniej wyglądają obchody Święta Zmarłych w krajach za oceanem. Nie jest to bowiem czas refleksji i przemyśleń nad przemijającym czasem i utratą bliskich, a wielkie i huczne przyjęcia, celebracje w gronie rodziny przy suto zastawionym stole oraz z maskaradą.
Wielu osobom znane pewnie są malowane czaszki, które z wielką łatwością przebiły się do popkultury. Kolorowe, bardzo barwne, ozdobione kwiatami czaszki, obiegają od naszego postrzegania śmierci jako ponurego żniwiarza. Chociaż kultura innych krajów może być dla nas bardzo zaskakująca, to mimo to warto ją poznać.
Día de los Muertos – Święto Zmarłych w Meksyku
W Meksyku 1 listopada święto poświęcone jest zmarłym dzieciom, następnego dnia odbywa się ku pamięci dorosłych. Święto nosi nazwę Día de los Muertos, a jego celem jest celebrowanie śmierci. W Meksyku wierzy się, że dusze egzystują po śmierci dalej, a tego dnia powracają do świata, aby wspólnie spędzić czas z rodziną.
W Meksyku lęk przed śmiercią został powoli oswojony. Zamiast smutku po utracie bliskiego, rodzina cieszy się, że Zmarły jest w lepszym miejscu. Oswajanie śmierci widoczne jest również w jej wizerunkach. Na ulicach wystawione są kościotrupy w kolorowych sombrero, które grają na gitarach. Ludzie malują swoje buzie, aby upodobnić się do La Catriny – pani kościotrup w wielkim zdobnym kapeluszu i ogromnej sukni.
Meksykanie łączą bardzo wyraźnie wiarę chrześcijańską z tradycjami przedchrześcijańskimi. Przygotowania do Święta Zmarłych trwają już kilka tygodni wcześniej, groby są sprzątane, w sklepach pojawiają się akcesoria związane z Día de los Muertos, a w piekarni słynny „chleb nieboszczyka”. Rodziny stawiają zdjęcie swojego bliskiego na grobach, a następnie biesiadują nawet całą noc.
Dia de Los Natitas – Święto Czaszek w Boliwii
O ile Día de los Muertos jest świętem, które może przypaść do gustu każdemu miłośnikowi kolorów i dobrej zabawy, to Święto Czaszek obchodzone w Boliwii, może wydać się niektórym zbyt ekstremalne. Boliwijczycy wierzą, że człowiek ma kilka dusz, jedna z nich zostaje przy swoim ciele. Dlatego mieszkańcy przetrzymują czaszki swoich krewnych – nie tylko, w domach, a raz do roku na ich cześć urządzają fiestę.
Niektóre czaszki przekazywane są z pokolenia na pokolenie, inne zdobywane są w sposób nielegalny, ale władza przymyka na te praktyki oko. W grobach zaniedbanych i dawno nie opłaconych, plądruje się mogiłę, aby następnie jego czaszkę sprzedać na czarnym rynku. Praktyki te są potępiane przez kościół. Arcybiskupi w Boliwii przekonują, że praktyka te nie są konieczne, a nieboszczycy powinni spoczywać w spokoju. Kultura dbania o czaszki jest jednak zbyt silna, więc praktyki te nie maleją.
Dlaczego Boliwijczycy opiekują się czaszkami? Wynika to z głębokiego przekonania o tym, że zmarły, o którego rodzina dba, spełnia prośby i wysłuchuje ich modlitw. Jeśli jednak rodzina będzie zaniedbywać Zmarłego, ten może przynieść rodzinie nieszczęście.
W trakcie Dia de Los Natias Boliwijczycy wystawiają przed dom ozdobione w kwiaty czaszki. Niektórzy, jeśli czaszka należy do krewnego, przyozdabiają ją w taki sposób, aby przypominała zmarłego za życia. Zakłada się im kapelusze lub okulary, posypuje cukierkami, liśćmi kokainy lub stawia obok czaszki ulubione trunki. Wynika to z przekonania, że umarli wracają w ten dzień na Ziemię, a wystawienie czaszek przyniesie rodzinie szczęście.
Día de los Difuntos – Dzień Życia w Peru
W Peru święto obchodzi się równie biesiadnie. Rodzina spotyka się razem, aby wspólnie skonsumować tradycyjny posiłek z wieprzowiny. Przygotowywane są również ulubione dania Zmarłego. Nad grobami można spotkać muzykantów i tancerzy, którzy występują dla przodków.
Halloween – nie tylko za oceanem
Halloween to święto hucznie obchodzone 31 października w USA, Irlandii, Kanadzie i Wielkiej Brytanii. Tego dnia praktykowane są przebieranki za różnego rodzaje straszydła jak wiedźmy, wampiry lub potwory. Charakterystycznym elementem tego święta jest wydrążona dynia, która służy jako lampion.
Nazwa Halloween pochodzi najprawdopodobniej od All Hallows’ Eve – wigilii Wszystkich Świętych. Pochodzenie samego święta nie jest znane, istnieje na ten temat kilka teorii. Niektórzy wskazują, że swoją genezę może mieć w celtyckim świecie na powitanie zimy, inni wykazują, że jest ono powiązane z rzymskim świętem na cześć owoców i nasion. Popularniejsza jednak jest teoria o celtyckich korzeniach tego święta, gdzie celebrowano zakończenie zbiorów, ale również szykowano się na nadejście zimy. Zima i wczesna jesień była najgorszą porą, ponieważ w jej trakcie umierało z zimna i głodu najwięcej osób. Irlandzcy druidzi wierzyli, że tego dnia zacierała się granica między żywymi a umarłymi, przez co duchy mogły się przedostać do świata żywych. Złe duchy natomiast odstraszano poprzez dziwne i makabryczne przebrania. Halloween niewiele ma wspólnego z pielęgnacją pamięci o Bliskich. Jest to wyłącznie zabawa, w której uczestniczą głównie dzieci i młodzi. Tego dnia bowiem poprzebierane dzieci pukają do drzwi sąsiadów i proszą o coś słodkiego, jeśli nie otrzymają słodkości, mogą wykonać psikus.
Każde z tych świąt ma jeden wspólny mianownik – śmierć. Jest to głównie czas, który pokazuje ludziom, że przed jednym nie można uciec, a czas na Ziemi jest ograniczony. Sposób pielęgnowania pamięci o Zmarłych w każdym kraju jest różny. W niektórych jest to czas zadumy i refleksji, w innych to wielka fiesta i czas biesiady, z kolei w jeszcze innych krajach jest to wyłącznie zabawa nie niosąca za sobą większych wartości i myśli. Gdzie by jednak nie spojrzeć, wszystkie kraje obchodzą ten dzień, a każdy robi to na swój wyjątkowy sposób.